niedziela, 15 czerwca 2014

Rozdział 5

Rozdział 5 (Kawałek rozdziału) 


VEE

O 8 : 10 w pośpiechu wyskoczyłam z pokoju i zbiegłam po spróchniałych i gdzie nie gdzie szczerbatych schodach, to starych, że aż dziwie się że jeszcze się nie zapadły. Wypadłam na zewnątrz i od razu uderzyło we mnie zimne powietrze. Miałam mało czasu, a tak dużo drogi do pokonania. Jestem już spóźniona, ale jest mała szansa, że nauczyciel jeszcze nie przyszedł do klasy. Ruszyłam biegiem w stronę uczelni modląc się w duchu, aby mi się upiekło.  W połowie drogi , w samym centrum miasto spostrzegłam coś dziwnego. Zwolniłam kroku i uważnie przyjrzałam się temu. Przy jednym z opuszczonych budynków stał dość wysoki chłopak. Był odwrócony do mnie tyłem, ale nie mogłam odgonić od siebie uczucia, że skądś go kojarze. Wtem chłopak się odwrócił i już wiedziałam kto TO jest. Niall spojrzał na mnie i uśmiechnął się,  a ja speszona opuściłam wzrok. Podniosłam głowę, przypominając sobie, że jestem już spóźniona  i  chciałam już kontynuować swoją 'wędrówkę' kiedy KTOŚ stanął przede mną. Jak on się tu tak szybko znalazł?!
- Gdzie tak pędzisz? - Niall spojrzał na mnie z góry.
- A gdzie mogę tak pędzić o 8 : 10 w środku tygodnia? - rzuciłam sarkastycznie.
- No nie wiem, może do Kościoła?
-  Ugh...po prostu zejdź mi z drogi.
- A co jak nie posłucham? - zapytał ironicznie
- To będę zmuszona krzyczeć, kopać i gryźć. - odpowiedziałam próbując go wyminąć. Jednak chłopak ponownie zastąpił mi drogę.
- Czego chcesz? - zapytałam w końcu sfrustrowana jego zachowaniem.
- Zaprosić cię na koktajl.
- Coś kiepsko ci idzie. - skwitowałam.
- To może pójdziemy na kompromis, ty po szkole pójdziesz ze mną na koktajl, a ja cię przepuszczę. - uśmiechnął się do mnie. Jak ja go nienawidzę!
- Nie, mowy nie ma! Nigdzie z tobą nie pójdę!
- No to sobie postoimy.
Spojrzałam się na zegarek na jego dłoni. 8 : 16. Za 4 minuty zaczyna się lekcja, a jak się spóźnie to będę miała prawdopodobnie obniżoną ocenę.
- Eh...zgoda, tylko mnie przepuść!
- Proszę bardzo. - uśmiechnął się do mnie.
Już go ominęłam, gdy on chwycił mnie za nadgarstek odwrócił do siebie i pocałował. Byłam zbyt oszołomiona i zdziwiona, żeby dać mu w twarz.
- Widzimy się wieczorem. - wyszeptał mi do ucha.
Dopiero teraz oprzytomniałam. Już się zamachnęłam, ale on po prostu znikł. Rozejrzałam się dookoła, ale nigdzie go nie było.

___________________________
...
Przepraszam was! Jestem okropna. Nie dodawałam już rozdziału chyba z miesiąc, jak nie dłużej.
Ten rozdział (o ile można go nazwać rozdziałem) jest takim hm...pocieszeniem, zapoznaniem z rozdziałem 5 ? Nwm jak to określić. Jest strasznie krótki i ogólnie niedorobiony, ale lepszy rydz niż nic :)
Teraz się zmobilizowałam i postanowiłam częściej dodawać i więcej...
Mam nadzieję, że ktoś jeszcze to czyta ;x

5 komentarzy:

  1. Ja czytam, czytam i na pewno będę czytać dalej. Ta historia po prostu mnie fascynuje. Pocałunek Nialla i Vee... Proszę o więcej ;)
    U mnie pojawiła się już 16 na http://beauty-and-the-geek-1d.blogspot.com, gdybyś była zainteresowana.
    Czekam z niecierpliwością na dalsze losy dziewczyn i chłopaków,
    Camille x

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja będę czytać *.* Ps. Więcej Nialla i Hazzyy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. [SORRY ZA SPAM]
    Zapraszam!
    1. http://i-hope-your-heart-is-strong-enough.blogspot.com/
    "Usiadłam w osłupieniu na fotelu. Dopiero teraz dotarło do mnie to co się stało. Straciłam rodziców. Może nie byli idealni, ale kochałam ich. Może nie okazywałam tego, ale jak każde dziecko kocham swoich rodziców.
    Pojedyncze łzy spływały po moich policzkach, ścisnęłam mocno powieki, by łzy nie poleciały strumieniami. Gdy byłam młodsza płacz stanowił dużą część mojego życia, był taką odskocznią od rzeczywistości. Ale wtedy byłam inną osobą, bardziej przejmowałam się oceną innych, rodzicami... Teraz to wróciło, to dziwne uczucie w żołądku.
    2. http://i-miss-everything-we-did.blogspot.com/
    Co przeważy szale żywota? Przyjażń, miłość czy nienawiść, samotność.
    +
    Robię też zwiastuny.
    http://zwiastuny-doublenik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepraszam za spam, aniołku.

    Ona jest aniołem, a każdy anioł jest czyimś stróżem. Zafascynowana i ciekawa świata wymyka się na ziemię z początku z zdaniem, ale jej plany legną w gruzach gdy dowie się o nad nadchodzącej wojnie aniołów i diabła o czyściec. Lecz gdy spotka Zayna i zobaczy jego brutalny, brudny świat czeka ją wyzwanie musi zdobyć jego zaufanie i ostrzec przed tym, że tylko on może wszystkich uratować.
    Nastąpiło lecz coś co nie powinno mieć miejsca. Młodzi zakochują się, a ona jako anioł może mieś poważne problemy.

    Lovely Angel

    OdpowiedzUsuń